...czyli moje "must have" tego sezonu. Zawsze kojarzyło mi się to z modą, odzieżą i dodatkami- więc jak zwykle postaram się złamać stereotypy :)
Oczywiście poniższe zdjęcia pochodzą z niesamowitej KOPALNI POMYSŁÓW, gdzie zaglądam kiedy tylko mam jakąś wolną chwilkę... :)
Szarlotka , bez której niedzielne popołudnie nie byłoby prawdziwie jesienne.
Tak, tak tak!!!... My też wykorzystamy skarby jesieni, by upiększyć nasze otoczenie.....
.....ale najpierw należy duuużo spacerować, by te skarby zdobyć :)
I takie........ i takie.......
......o- i takie "cosie" też mamy w planach!!
Nadchodzący listopad rozpoczyna się od Wszystkich Świętych- czasu, w którym odwiedzamy i upiększamy groby naszych bliskich Zmarłych.. Myślę jednak, ze tak jak w Kościele cały miesiąc poświęcony jest Ich pamięci, to i my powinniśmy polecać Ich w myślach i modlitwie nie tylko w tym jednym świątecznym dniu...
I chyba nawet nasza pamięć i modlitwa jest dla tych Duszyczek ważniejsza, niż dziesiątki palonych zniczy i kwiatowych wiązanek, które prędzej czy później zniszczeją.....
Oczywiście w odpowiednim czasie na naszym balkonie zawiśnie flaga..... Bo to dla nas ważne, bo czujemy się Polakami, bo mamy co świętować i chcemy nauczyć patriotyzmy następne pokolenie....
Dodaj napis |
Aby trochę jednak wkraść się w kanon- jakąś modową zachciewajkę też mam!
Jako że coraz chłodniej, czapa musi być:) W tym wzorze totalnie się zakochałam i staje się on moim jesiennym wyzwaniem szydełkowym :) I będę ową czapkę musiała jakimś cudem wcisnąć pomiędzy dziergane gwiazdki i aniołki....
Nie jestem osobą przesadnie zorganizowaną, ale odkryłam coś, dzięki czemu swoje nieco oględnie zarysowane plany mogę upchnąć w jednym miejscu. A dodatkowo tworzenie takiej "karty kalendarzowej" stało się dla mnie wielką frajdą :) Pomógł mi w tym pakiet Open office z niezawodną do takich celów zakładką rysunkową :)
Wydrukowana karta wisi sobie obok kalendarza ściennego, więc łatwo mi zsynchronizować plany z datami. Widzę też, że mamy większą motywację do działania.. Nie ma już "Tak, tak wybierzemy się do Was.... KIEDYŚ". Teraz mamy jakno określony cel: w listopadzie jedziemy do XXX, na początku miesiąca dopasowując to do zawodowych grafików wpisujemy datę i ....jedziemy :)
Tak ogólnie przedstawia się mój listopad, nie uwzględniając w nim planów dot. pracy zawodowej...
Bardzo z przymrużeniem oka- ale to mnie właśnie cieszy ;)
Grzejąc łapki kubkiem herbatki pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie w ten zimny, nieco mglisty, ale jednak momentami słoneczny- jesienny dzień,
Wasza (nie) perfekcyjna :*
Chciałabym taki wianuszek :)
OdpowiedzUsuń:) Bardzo lubię wianki, ale przyznam, że bywają nieco upierdliwe do wykonania. Kiedyś Zosia Samosia (czyt. JA) zawsze męczyła się z nimi sama, dziś- zależnie od nastroju- zdarza mi się poczłapać do centrum florystycznego i kupić gotowca za parę złotych (zn. się samą obręcz wianka). Potem dowolnie ozdabiam i już wisi ;)
Usuńpozdrawiam serdecznie i dziękuję za Twoją obecność w tym miejscu :)
Super pomysł z Twoją kartką kalendarzową, naprawde rewelacja. Co do ozdób jesiennych ja będę je wykonywać dopiero za rok, jak już nasz domek będzie w pełni skończony i zamieszkany:) Póki co mam cudne dynie! Flagę tez wywieszam, oczywiście. A czapeczka jest cudowna! Też taką chcę! Ale nie umiem dziergać, czy jak to się nazywa:( Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKochana- milion razy już to pewnie pisałam, ale znów się powtórzę- jak ja Ci tych dyń zazdroszczę ;) Moje późnojesienne warzywka tzn dynie i cukinie strajk ogłosiły...
UsuńCo do ozdób w Twoim przyszłym domu- wiem jak to się skończy... Znów będę się godzinę w monitor wgapiać i wzdychać z zachwytu :D
Tony uścisków przesyłam :):):)
Piękne i pomysłowe ozdoby, o szarlotce nawet nie wspomnę, ja najbardziej lubię z czekoladową kruszonką i bezą :-) ale najpiękniejsze to te jesienne spacery, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjjj....tak! Magia barw, igraszki delikatnych słonecznych promieni i zmagania ciepła z lekkim powiewem zimy.... Jesień jest wymarzoną porą na spacery, pod warunkiem, że nie leje jak z cebra przez trzy miesiące z rzędu ;)
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
Ważne sprawy poruszyłaś! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWzajemnie :)
Usuńczapka ach ach!
OdpowiedzUsuń:D popieram! Ma ktoś głowę nie od parady, by takie wzory wymyślać.
UsuńPozdrawiam gorąco :)
szarlotka taka jak robiła moja mama, przypomniało mi się dzieciństwo, chętnie zobaczę co wyjdzie Ci z planów dotyczących zrobienia wianuszków
OdpowiedzUsuńMyślę, że priorytetem na razie będą wianki na groby Bliskich Zmarłych,a potem zajmiemy się dekorowaniem naszego domowego przybytku :)
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
Bardzo mi się spodobała Twoja karta kalendarzowa! Od razu chce się działać! Jeśli nie masz nic przeciwko, to trochę się zainspiruję i też sobie taką zrobię do prywatnego użytku:)
OdpowiedzUsuńJasne, że nie mam!! :)
UsuńMogę się niby wprawdzie pochełpić, że na taki fajny pomysł wpadłam, ale to niestety guzik prawda, bo w necie znaleźć można podobne, wzorowane zresztą na tablicach motywacyjnych, czy mapach marzeń i celów.... Tylko duuużo luźniej :)
Open office jest w tym faktycznie niezły, ale mój Syn stworzył sobie własną kartę metodą hand made ( bo czas na kompa ma ograniczony i woli go na gry wykorzystać ;))
pozdrawiam serdecznie :)
ja też zachwyciłam sie wzorem i czapką, być może że też wypróbuję, wianki ładne jak i zdjęcia lasu...
OdpowiedzUsuńserdeczności
zmieniłam adres bloga
http://leptir-visanna7.blogspot.com/
Bardzo Ci dziękuję za tę informację- lubię zaglądać na Twój blog i cieszę się, że o mnie pamiętałaś :)
Usuńserdecznie pozdrawiam