niedziela, 28 września 2014

"Więc chodź, pomaluj mój świat....."

...albo chociaż udekoruj, skoro pogoda nie sprzyja malowaniu...wnętrz- usłyszałam od swego Pierworodnego.
A zaczęło się od niewielkiego remontu u mojej Mamy. Jako młodzi rodzice w dobie kryzysu gospodarczego łasym okiem patrzymy na niektóre zmiany i prace remontowe u najbliższych, bo  zawsze nas ktoś zapyta "a to by się Wam nie przydało? Bo będę wyrzucać" (rzekła przykładowo kiedyś moja Mama dzierżąc w dłoni wiklinowy kosz ;)) Chomikowanie owszem tępimy, ale też lubimy upiększać nasze otoczenie i wprowadzać pewne zmiany. Rodzice zmieniali wystrój mojego dawnego pokoju, gdzie jeszcze wciąż królowały młodzieżowe mebelki. I tak Synalek mój zarobił nadstawkę na biurko, bo kolorystycznie i wzorniczo wpasowała się idealnie. A i przydatna bardzo- na górnych półkach zamieszkały książki i szkolne przydasie, które wcześniej umiejętnie trzeba było chronić przed wszędobylskimi łapkami Toniego.
-Mamo, a ja to bym chciał pokój w jakimś takim stylu, żeby tak nijako nie było- o, wiem- pirackim! Morskim-pirackim! Bo to lubię i już dużo mam takich rzeczy... ;) - i łup na mnie labradorowe oczęta.
Ech... no to wio matulu. Zasłony i zestaw kuponów tkanin w odpowiedniej gamie kolorystycznej upatrzony, makulatura zebrana (???- po co? mam zamiar nauczyć się tworzyć z papierowej wikliny- ta prawdziwa przeraża ceną), część dekoracji zrobiona. Efekty poniżej ;)

 Wykorzystaliśmy zestaw pirackich naklejek kupiony wieki temu w stonce ( czy tam innym owadopodobnym markecie), które dotychczas zdobiły ścianę za nadstawką. Jej tylna płyta wymagała koniecznie jakiegoś zamaskowania, bowiem pewna była właścicielka tych mebli, hojnie obdarowała je swym "talentem" artystycznym. A że w czasach mebelkowej świetności było to zamiłowanie do graficiarstwa.... Ekhm.. cóż- człowiek z wiekiem mądrzeje.. chyba...;) W każdym razie malunki zeszły, tyle że razem z farbą. Pokleilim, połatalim w przyszłości zasłonimy nieco tablicą korkową i będzie.


Wspólnymi siłami stworzyliśmy też wpasowujący się w klimaty plan lekcji.


 Przepis na udane dekoracje pasujące do różnorodnych wystrojów wnętrz za niewielki koszt? hmm...


...według mnie pojemniczki wszelkiego typu + nożyczki + duuużo dwustronnej taśmy + kilometry naturalnego sznurka....


 ...i kręcimy i kleimy i owijamy.....


...na koniec dodajemy jakiś barwny akcent nawiązujący do motywu przewodniego- u nas marynistyka i piraci ;) 

(wzór na kotwicę zaczerpnięty z Googlowskich grafik,  koło sterowe opracowałam sama :D)

I mały dopisek po przejrzeniu strony STYLOWI.PL:
Mogłabym siedzieć na kanapie i wk**ć się, że nie mam "luźnych" kilku tysiaków na GENERALNY remont w pokoju Młodego (i nie tylko) i że wszystko muszę zdobywać ze zdwojonym trudem, ale znalazłam to.....
...i narzekać nie będę!!!!!

Dla wszystkich Czytelników ślemy gorące pozdrowienia, 
Wasza nie(perfekcyjna) z resztą swej załogi :*


22 komentarze:

  1. Ależ pieknie i pomysłowo! Taka mama to skarb!:-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję ;) Mój Mąż oglądając efekt przemeblowania ( bo niestety wniósł tylko ową nadstawkę i musiał zmykać do innych obowiązków) i dekorowania stwierdził- "No widzisz Skarbie- jak Bozia nie daje do kieszeni to daje do głowy;)" Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podziwiam, ja bym w życiu niczego takiego nie zrobiła!
    Czułam się upokorzona dostając od rodziny śmieci, których chcieli się pozbyć i wciskali nam na zasadzie "u was tam na wsi może się przyda" to była bardzo dobra lekcja, jeśli komuś coś daję, to musi to być całkowicie sprawne, czyste i porządne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem to prawda. Niektórzy jednak zdają sobie sprawę z tego, że prawie każdego "śmiecia" (a "śmieć to dla mnie pojęcie względne") potrafię przywrócić do życia. I z jaką przyjemnością!! :) Wolę takie przedmioty, meble, dekoracje- posiadają "duszę" wiążą się z nimi wspomnienia- niż nowiuśkie, wycacane błyszczące chromem i lakierem cudeńka rodem z sieciówek. Dzięki temu mam w domu coś niepowtarzalnego :) ale nie zmienia to faktu, że przestrzeń ograniczona, trzeba trzymać się jakiego dekoratorskiego zamysłu, być asertywnym, powiedzieć czasem"nie, dziękuję- to się nam nie przyda." Nie można dać się zagracić ;) pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Mama z takimi pomysłami to skarb,wyczarować coś z niczego,tylko kreatywna osoba może tego dokonać,a tobie się to udaje znakomicie.
    Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, masz złote ręce i mnóstwo pomysłów w głowie. Radzisz sobie świetnie razem z mężem. Dziękuję za wizytę na moim blogu, serdecznie Cię pozdrawiam i zajrzę pewnie nie jeden raz do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komplementy i odwiedziny i serdecznie zapraszam :) pozdrawiam ;)

      Usuń
  7. Świetne pomysły. :) Bardzo fajny ten plan lekcji. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aalex, kochana...Piękny post, naprawdę. I Twoje zdolności tworzenia są wspaniałe. Wilkiny papierowej mogę Cię nauczyć:) Przynajmniej tych podstaw. Kiedyś robiłam mnóóóóstwo koszyczków itd. Świetna zabawa, ale czasochłonna. Bo rurki trzeba przygotować.

    Ale nie o tym chciałam pisać. Napisz mi prosżę swój adres na maila (klaudiat@gmail.com), a wyślę Ci fasolkę patriotyczną, tak jak obiecałam w komentarzu na moim blogu.

    A to zdjęcie z cytatem...poruszyło mnie do łez...To prawda, czasem nie doceniamy tego, co mamy.

    Ściskam Cię mocniutko

    Dom przy wiosennej 5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Mail poleci wieczorkiem jak troszkę ogarnę ten zakręcony dzień ;) pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  9. spełnić marzenie swojego dziecka - bezcenne

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasem na prawdę nie wiele trzeba, poza pomysłem. Pojemniczki super! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietnie wyszedl Ci ten sloik. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No żeż! Najważniejsze: dziękuję za to ostatnie zdjęcie! Dało mi dobrego kopniaka na początek dnia, bo już mamlałam, jak mi dziś jest źle.
    Co do wystroju... Gratuluję dzieciakom TAKIEJ mamy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję! A fotka ostatnia faktycznie daje do myślenia :)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  13. Piękny, kolorowy i mądry post- dziękuję!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Translate