.......a gdy usną w końcu mamusię ogarnia szał tworzenia przemieszany z lenistwem....??!!
Ano tak: wszystkie pozycje na karteluszku dziennych obowiązków odhaczone, Pan Mąż wyrabia nadgodziny poza domen, dzieciska ukochane w objęciach Morfeusza, a na zewnątrz tak nasuwa deszczem, że ani nosa wyściubić, nawet papierosa się odechciewa.. (nie)perfekcyjna burzę mózgu wtedy robi; walki z rzekomo niewidocznym kurzem przecież nie podejmie (bo by nawiasu wtedy nie było:)), spać się nie chce, więc coś by trzeba wykombinować... Ale że stworzenie owo z zasady leniwe wielce....... Magiczny Karton z papierami, klejami, świecidełkami etc, etc za daleko- trza by się na szafę wspiąć; szydełko i druty? hmm.... w głowie wzorów nowych brak; igłą o tej porze ścibolić nie będę- oczu szkoda, ta sama sprawa z książkami a i na czytanie po raz setny "Chłopów" ochoty wielkiej nie mam. No to siup do Młodego po pastele (właściwie to o Starszaka mojego, już prawie pierwszoklasistę chodzi, ale On "Młodym" na zawsze zostanie), do drukarki "dawaj kartkę" i oto jest......
............no, nie czarujmy się, cudeńko to to nie jest ale ile ja mam z tego radochy ;)
Myślę sobie jednak, że trzeba w końcu lenia z Czteroliterowejniewymawialnej wygonić i ruszyć głową nad planami ozdób bożonarodzeniowych... Aha, za wcześnie pewnie powiecie? Taa.... Aż do października zeszłego roku tak sobie powtarzałam. Potem wydziergałam jakichś parę marnych gwiazdek i zapytałam znajomych i rodziny czy nie chcą kilku.... I się mi "kilka" do zrobienia uzbierało....140! Skończyłam dwa dni przed Wigilią, a żeby fair być i obdarować wszystkich, których zamierzałam na naszej własnej choince zostały trzy...:)
A Wy jak spędzacie wolny czas? Handmade jak ja, czy raczej bardziej aktywnie?
Pozdrawiam i do napisania..
..Wasza (nie)perfekcyjna :*
Ale obrazek piękny! Wcale nie podlizuję sieę, dla mnie jest cudny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, artystką nie jestem, ale takie skrobanie kredkami daje mi masę frajdy. Pozdrawiam!
Usuń